Edycja limitowana to coś więcej niż marketingowy termin. To decyzja artysty, że dana praca będzie istniała tylko w określonej liczbie egzemplarzy. W moim przypadku 7 lub 10.
Każdy z tych egzemplarzy ma swój numer (np. 2/10), certyfikat autentyczności i mój podpis.
Każdy jest częścią zamkniętej historii, bo każda edycja ma swój początek i swój koniec.
To nie powielanie. To świadomy wybór, że ten obraz nie będzie produktem.
Nie powstanie „kolejna kopia”, nawet jeśli ktoś o nią poprosi.
Dlaczego to robię?
Bo wierzę, że sztuka powinna być unikalna, nawet jeśli jest dostępna.
Nie chcę, żeby moje prace krążyły jak towary. Chcę, żeby każda z nich trafiła do konkretnego człowieka, by między nami powstała więź, która nie wymaga słów.
Edycja limitowana to obietnica uczciwości. To sygnał: nie będzie więcej takich samych egzemplarzy. To również forma szacunku dla kolekcjonera, dla Ciebie.
Co to daje Tobie – odbiorcy
- Pewność wyjątkowości. Twój obraz to nie kopia – to jeden z kilku na świecie.
- Wartość emocjonalną i kolekcjonerską.
Być może zyska na wartości z czasem. Ale już dziś ma wartość emocji, których nie da się powielić. - Bezpośredni kontakt z twórcą.
Kupując obraz w edycji limitowanej, wchodzisz w dialog z artystą.
Nie z marką, nie z trendem, ale z człowiekiem.
Dlaczego DigiGraphie
Bo dla mnie druk to nie technika, to rytuał. Drukuję w standardzie DigiGraphie by Epson, który gwarantuje muzealną jakość, trwałość i odporność na czas. To nie wydruk. To druk artystyczny ( fine art print ), w którym każdy szczegół, ton i faktura są częścią mojego podpisu.
Na zakończenie
Jeśli któryś obraz Cię poruszy, napisz do mnie. Czasem zostały jeszcze trzy egzemplarze.
Czasem tylko jeden. A czasem już żaden, bo znalazł wszystkich swoich ludzi.









