Krok 1: Zaczynam od świata, nie od pomysłu
Nie tworzę w głowie. Tworzę oczami.
Zaczyna się od momentu: kawałek drewna, cień na murze, odbicie w tafli wody.
Nie wiem, dlaczego to robię zdjęcie – po prostu coś mnie do tego pcha.
W moich zbiorach mam setki, tysiące zdjęć takich elementów.
Czekają. Niektóre przez miesiące, inne przez lata.
Krok 2: Intuicyjny wybór warstw
W pewnym momencie któreś z nich „wraca”.
Patrzę na nie i czuję, że pasuje do czegoś innego.
To jak gra skojarzeń. Nie według planu, ale według tonu, światła, faktury.
Zaczynam nakładać jedno na drugie.
W Photoshopie. Ale nie używam efektów – używam wyczucia.
Przezroczystości. Przesuwania. Kadrowania.
To przypomina bardziej komponowanie muzyki niż grafikę komputerową.
Krok 3: Eksperyment i cisza
Czasem coś zaiskrzy od razu. Czasem – trzeba zostawić i wrócić. Daję obrazowi czas na odpowiedź.
Nie zawsze wiem, co powstaje. Czasem obraz rodzi się jak sen.
Kiedy go zrozumiem – wiem, że jest gotowy.
Krok 4: Wydruk i decyzja
Jeśli obraz mnie porusza – drukuję go. W standardzie DigiGraphie by Epson, na certyfikowanym papierze. Tylko wtedy staje się pełnowartościowym dziełem – fizycznym, namacalnym, realnym z fakturą i zapachem.
Druk to ostatni etap, ale też ostateczny test: czy to, co powstało na ekranie, działa w rzeczywistości?
Krok 5: Edycja limitowana
Obraz trafia do limitowanej edycji – najczęściej 7–10 sztuk.
Każdy z numerem, certyfikatem, podpisem.
To nie produkt. To spotkanie.
Podsumowując
Od zdjęcia do obrazu.
Od impulsu do intencji.
Od światła do struktury.
Tak powstają moje fotografiki. Nie według reguł. Według wewnętrznego rytmu.
WIĘCEJ WPISÓW
Najczęstsze pytania, które słyszę – i moje odpowiedzi
„To jest fotografia czy obraz?” To jedno z najczęstszych pytań – i najtrudniejszych do jednoznacznej odpowiedzi. Moje prace zaczynają się od...
Sztuka kontra masówka – czyli co zamiast katalogu IKEA
„Ładne, ale to już widziałem” Kiedy patrzymy na obrazy z popularnych sklepów sieciowych, często mamy jedno wrażenie: „To już gdzieś było”. Na...
Kim są ludzie, którzy kupują moje obrazy?
W większości nie mają galerii. Mają wrażliwość. To ludzie, którzy czują. Często mówią: „Nie wiem, dlaczego, ale ten obraz mnie zatrzymał”.Nie pytają...
© Ryszard Filipowicz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie zdjęcia i teksty na stronie są własnością Ryszarda Filipowicza i są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, udostępnianie lub używanie bez zgody autora jest zabronione.
0 komentarzy