Nie wszystko, co ważne, dzieje się głośno
Nie każda sztuka musi szokować, rozbijać, wytrącać z równowagi.
Nie każda musi walić po oczach kontrastem, krzyczeć polityką, drażnić formą.
Niektóre obrazy wchodzą szeptem. I zostają.
Czasem poruszenie przychodzi w ciszy
Są obrazy, które po prostu chcesz mieć blisko siebie.
Nie wiesz, dlaczego. One nie opowiadają dramatów.
Nie wyzywają. Ale coś w nich trafia w Twoje najcichsze miejsce.
Moja sztuka często taka właśnie jest. Nie próbuje być głośna. Ale próbuje być obecna.
Siła subtelności.
To nie znaczy, że te obrazy są „proste” albo „łatwe”.
One po prostu nie narzucają się. Dają Ci przestrzeń.
I dają czas – żebyś sam zdecydował, co czujesz.
Sztuka nie musi atakować, żeby zostać
Może po prostu być. Jak głęboki oddech. Jak ciche „tak”.
WIĘCEJ WPISÓW
Dlaczego nie mam jednego stylu – i dobrze mi z tym
Wszyscy pytają: „Jaki masz styl?” To pytanie wraca. Słyszę je od galerzystów, od znajomych, czasem nawet od siebie samego. Ale zawsze odpowiadam:...
Dlaczego tworzę? I dlaczego dopiero teraz na serio?
Tworzyłem zawsze. Ale nie zawsze na serio. Przez dekady byłem blisko obrazu – jako dyrektor artystyczny, twórca przekazów reklamowych, człowiek...