„Podoba mi się. Ale czy wypada?”
To jedno z najczęstszych zdań, które słyszę od ludzi, którzy stają przed moimi obrazami. Czują poruszenie. Ciekawość. Ale zaraz potem przychodzi głos w głowie:
„Nie znam się.”
„Nie wiem, czy to sztuka.”
„Może lepiej coś tańszego?”
„Czy to nie głupio tak sobie kupić obraz?”
A ja wtedy mówię: Nie. To nie głupio. To odważnie. Sztukę kupuje się sercem
Nie musisz: znać nazwisk, umieć mówić o barwach, znać historii sztuki.
Wystarczy, że: coś Cię zatrzymało, coś czujesz, chcesz mieć ten obraz blisko siebie.
To jest najlepsze możliwe kryterium wyboru.
A co z ceną?
Cena nie mówi o wartości emocjonalnej.
Moje obrazy są w edycji limitowanej, z certyfikatem, na papierze kolekcjonerskim – ale to wszystko ma znaczenie dopiero wtedy, gdy chcesz mieć ten obraz u siebie.
Bo jeśli obraz zostanie z Tobą na lata, jeśli będzie mówił do Ciebie codziennie – to znaczy, że to była dobra decyzja. Bez względu na cenę.
Jeśli nie wiesz, czy możesz – to znaczy, że już jesteś blisko.
Blisko siebie. Blisko sztuki. Wystarczy jeden krok – napisać, zapytać, odezwać się.
Sztuka to nie luksus. Sztuka to spotkanie.
WIĘCEJ WPISÓW
Nie musisz znać się na sztuce, żeby ją czuć
Czy trzeba rozumieć sztukę? To pytanie wraca do mnie nieustannie – na wystawach, w wiadomościach, w rozmowach. „Ja się na tym nie znam.”„To pewnie...
Dlaczego obraz powinien zostawiać miejsce na ciszę
Cisza to nie brak treści. To przestrzeń. W świecie, który krzyczy obrazem, łatwo zapomnieć, że cisza też jest komunikatem. Obrazy pełne detalu,...
Czy sztuka może być spokojna i nadal poruszająca?
Nie wszystko, co ważne, dzieje się głośno Nie każda sztuka musi szokować, rozbijać, wytrącać z równowagi. Nie każda musi walić po oczach kontrastem,...