To nie jest jedno kliknięcie. W klasycznej fotografii liczy się „moment”.
W moich obrazach – liczy się warstwa. A tych warstw bywa wiele.
Niektóre moje prace powstają z:
- 2 lub 3 zdjęć, które intuicyjnie się uzupełniają,
- ale zdarza się, że potrzebuję 5, 7, czasem więcej fragmentów.
Czasem to jest:
- kawałek drewna z jednego miejsca,
- odbicie światła z drugiego,
- i tło z zupełnie innej podróży, czasu, nastroju.
Obraz jako mikstura emocji. To nie jest technika kolażu.
To bardziej jak kompozycja muzyczna – gdzie różne dźwięki współbrzmią.
Zdjęcia nie są układane „na siłę”. One muszą się spotkać.
Czasem coś gra razem od razu. Czasem – trzeba czekać, aż znajdzie się ten brakujący ton.
Co sprawia, że zdjęcia do siebie „pasują”?
- światło, które tworzy podobny nastrój,
- linia, która prowadzi wzrok w tę samą stronę,
- faktura, która daje głębię,
- intuicja, której nie da się wyjaśnić.
Końcowy obraz – jedno, co widać. Wiele, co go tworzy. Gdy, patrzysz na mój obraz, widzisz efekt jednej całości. Ale pod spodem jest cała historia spotkań. I to właśnie te spotkania tworzą sens.
WIĘCEJ WPISÓW
Jak dobrać obraz do wnętrza, nie tracąc duszy?
Obraz to nie tylko kolor na ścianie. Można dobrać obraz pod kolor kanapy, ale można też dobrać go pod emocje, które chcemy w tym wnętrzu zatrzymać....
Jak kupować sztukę sercem, nie portfelem
„Podoba mi się. Ale czy wypada?” To jedno z najczęstszych zdań, które słyszę od ludzi, którzy stają przed moimi obrazami. Czują poruszenie....
5 powodów, dla których warto mieć w domu oryginalną sztukę.
Bo masz coś, czego nie ma nikt inny Obraz w edycji limitowanej – taki jak moje fotografiki – to unikat.Nie znajdziesz go w sklepie, nie powiesi go...
© Ryszard Filipowicz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie zdjęcia i teksty na stronie są własnością Ryszarda Filipowicza i są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, udostępnianie lub używanie bez zgody autora jest zabronione.
0 komentarzy